piątek, 28 października 2011

Podróże świadomości - Rajski ogród – cz. 2



Opiekunowie: najpierw pojawily sie dwa diamenty lub krysztaly, dajace bardzo duza poswiate. Po krotkim czasie pojawily sie dwie boskie postacie, z dlugimi jasnymi wlosami, pofalowanymi i z lokami. Piekne postacie, ubrane w dlugie jasne sukmany. Na glowie mialy caly czas kaptury. Nie moglam ujrzec ich twarzy.
Kolory:
Jasno zolty – zobaczylam slonce i kapalam sie w jego swietle. Bylo mi wesolo, cieplo, bardzo cieplo
Czarny – zobaczylam czern, ktora mnie szybko otoczyla i przeistoczyla sie w galaktyke z niezliczona iloscia gwiazd, ale bardzo oddalonych, nie dajacych silnego swiatla. Instynktownie poczulam potrzebe znalezienia czarnej dziury w galaktyce. Po dotarciu do niej musialam sie koniecznie dostac do jej wnetrza. Czulam wirowanie, glebie, ciekawosc i energie.
Ciemno niebieski – kojarzyl mi sie znowu z  galaktyka, caly czas ja widzialam i w niej bylam. Czyzbym udala sie w tym czasie w podroz astralna?
Rozowy – widzialam roze, wiedzialam, ze jest to kolor czakry serca, kolor milosci. Dobrze mi bylo z rozem, otaczalo mnie uczucie milosci, oddania, lekkosci i dozgonnej wiernosci. Podczas zamiany rozu w rajskiego ptaka, Michael pozwolil nam zachowac troche rozu dla siebie. Bylo to wspaniale i blogie uczucie, moc zachowac troche tego wspanialego rozu dla siebie. Prawdziwy podarunek ze strony Michaela.

Zamiana kolorow w rajskie ptaki nastepowala z duzym oddaniem i miloscia. Ksztaltowalam je we wlasnych dloniach, glaskalam i calowalam przed wypuszczeniem ich. Ale nie chcialy odleciec daleko. Usiadly na pobliskiej galezi i przez oba seanse obserwowaly moje obcowanie z kolorami.
Seans zakonczyl sie bardzo dostojnie.  Moi opiekunowie odprowadzili mie do lodzi. Szlismy bardzo spokojnie, bez zadnych przygod. Caly czas towarzyszylo mi uczucie dostojnosci, spokoju, madrosci. Bylam zdecydowanie w otoczeniu wyzszych sfer niebianskich. Plyniecie lodzia i pozegnanie przebiegalo w tym samym klimacie. Stojac na brzegu wracalam myslami do obu seansow. Czulam, ze tym razem duza czesc czasu spedzalam w podrozy astralnej. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz