niedziela, 11 grudnia 2011

Zwierzeta Mocy - Czesc 1

Pierwsze spotkanie

Na drodze samorozwoju konieczne jest poznanie nie tylko wlasnej Nadswiadomosci, zwanej innaczej Wyzsza Jaznia, ale takze swojego Podswiadomego JA. W tym moga nam pomoc  ZWIERZETA MOCY.  Uwazamy, że ludzki umysl, pamiec i swiadomosc calkowicie nas oddzielily od swiata zwierzecego, ale to iluzoryczne przeswiadczenie. Tak naprawde nasze cialo i znaczna czesc psychiki wciaz tkwia w tym swiecie.  Sprobujmy odkryc ta tajemnice.
Wedlug wierzen indian meksykanskich, posiadamy blizniacza dusze, naszego opiekunczego ducha, ktory przyjmuje postac zwierzecia. Warto jest dowiedziec sie, jakie zwierze jest najblizsze naszej naturze, i korzystac z jego mocy i madrosci. Istnieja wierzenia o przyjaznym wewnetrznym jednoczeniu sie ze zwierzetami i korzystaniu z ich pomocy. Od szamanow wiemy, ze w kazdym z nas tkwi totemiczne zwierze: wilk, czy jelen, zolw, waz, zaba, tukan, krokodyl, mysz , krolik, lew, tygrys, czarna pantera, moze kot? Zwierze to dzieli sie z nami energia, obdarza nas swoimi pozytywnymi cechami, pomaga symbiotycznie scalac sie z otoczeniem, leczyc, poznawac tajemnice przyrody. Ich wizualizacja podczas medytacji powoduje lepszy kontakt z cialem, z  podswiadomoscia a takze rozwoj intuicji, jakze waznej w naszym zyciu i w procesie duchowego wzrastania.  Intuicja jest niczym innym, jak  bezposrednim przezyciem rzeczywistosci, z jaka konfrontowani bylismy we wczesniejszych inkarnacjach. Czyli, jest kluczem do naszej prawiedzy. I tym kluczem moga byc przywolane do nas ponownie ZWIERZETA MOCY.

W czasie wizualizacyjnych podrozy po swiecie podswiadomosci, albo podczas marzen sennych, zwierzeta mocy prowadza nas do miejsc, w ktorych dostajemy odpowiedzi na pytania albo rozwiazujemy problemy.  Szamani korzystaja z ich madrosci i mocy od tysiecy lat. My takze mozemy to zrobic za pomoca techniki medytacji wizualizacyjnej, poddajac sie strumieniowi obrazow wyplywajacych swobodnie z naszej przebudzonej podswiadomosci.

Jest to bardzo korzystny proces,  w ktorym nawiazujemy lacznosc ze spuscizna naszej prapamieci. Przed tysiacami lat wszyscy bylismy szamanami. Korzystajmy wiec z mocy naszej wyzwolonej wyobrazni, sluchajac wewnetrznego podszeptu naszego Zwierzecia Mocy!  

Medytacja

Usiadz wygodnie w ulubionej pozycji do medytacji. Wycisz sie, spokojnie oddychaj. Przywitaj swojego duchowego opiekuna, ktory dzisiaj poprowadzi cie na spotkanie z twoim Zwierzeciem Mocy. Oczyma wyobrazni przenosisz sie na piekna duza lake, pelna kolorowych kwiatow i roznorodnych drzew. Jezeli kochasz wode i czujesz milosc do np. delfinow, wyobraz sobie, ze w bezposredniej bliskosci tej pieknej laki jest morze. Wybierz sobie jedno z drzew i usiadz pod nim. Oprzyj sie o niego plecami. Delektoj sie pieknem natuy, w ktorej sie teraz znajdujesz. Spokojnie czekaj na pojawienie sie przy tobie jakiegos zwierzecia. Pojawilo sie ich wiecej? Jednak tylko z jednym nawiazujesz  blizszy kontakt. Wytrwaj spokojnie w tej scenie. Pozwol zwierzeciu zaprzyjaznic sie z toba, dac znak, ze jest twoim Zwierzeciem Mocy.  Jaki to znak? Co czujesz w tym czasie? Jezeli jest to uczucie spokoju, radosci i milosci do zwierzecia, jest ono na pewno twoja blizniacza dusza. Wytrwaj z nim jak najdluzej.  Korzystaj z danej ci mozliwosci kontaktu z nim, procesu przebudzenia podswiadomosci i prapamieci.  Bez wzgledu na to, jakie zwierze ci sie objawilo, nie boj sie, zaufaj swojemu duchowemu opiekunowi, ktory cie teraz  chroni.

Zakoncz medytacje, dziekujac swojemu duchowemu opiekunowi za umozliwienie jej. Podziekuj takze swojemu Zwierzeciu Mocy za ujawnienie sie.  Jezeli mozliwe jest nawiazanie z nim cielesnego kontaktu, przytulcie sie na pozegnanie. Twoje Zwierze Mocy juz cie nie opusci, pozostanie z toba juz na zawsze.





"Czlowiek jest dowodem boskosci zwierzecia"
                                     - Hugo Dionizy Steinhaus - 



2 komentarze:

  1. Musze opisac ta historie, bo wywoluje u mnie lekki dreszczyk....
    Podczas gdy przygotowywalam tekst tej medytacji, nie uwzglednilam na poczatku, ze ludzie moga miec tez wodne Zwierzeta Mocy. tak wiec uzupelnilam tekst, wstawiajac morze w poblizu laki, na ktorej miala sie odbyc medytacja. Zdjecie delfinow rowniez wybralam bardzo przypadkowo, bo mi sie po prostu podobalo....

    Moja dzisiejsza medytacja trwala zaledwie 15 minut! Jeszcze nie zdazylam dobrze nacieszyc sie drzewem i widokiem natury, jaki sie rozposcieral, gdy moje mysli pobiegly natychmiast nad morze... no i je ujrzalam. Ukochane delfiny. Moje Zwierzeta Mocy. Spedzilam z nimi wspaniale momenty, przepelniona miloscia i szczesciem. Plywalismy, mialam mozliwosc glaskania ich, smialismy sie, odbieralam ich dzwieki, ktore docieraly do mnie bardzo, bardzo wyraznie. W nastepnym spotkaniu sama bede delfinem i wykonamy piekne podroze w glebi oceanu. Dzisiaj otrzymalam mala probke doznan z tej wyprawy.... Bede do tej medytacji wracac bardzo czesto.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przyjemna medytacja, dziękuję.

    OdpowiedzUsuń