niedziela, 18 września 2011

Medytacja wyciszenia


„Cisza jest przestrzenia ducha, gdzie moze on rozwinac skrzydla” -  Antoine de Saint Exupery

Osiagniecie idealnej ciszy podczas medytacji jest niezwykle waznym ale jednoczesnie trudnym aspektem. Co mozemy zrobic z klebiacymi sie myslami? Czasem, w zaleznosci od sytuacji, w jakiej sie znajduejmy oraz naszego stanu emocjonalnego, nie udaje nam sie ich wyeliminowac z naszego umyslu – a w takim stanie przeprowadzenie medytacji staje sie utrudnione lub wrecz niemozliwe.

Dzisiaj przedstawie wam moja sprawdzona metode, ktora nie tylko sprawia, ze mysli zostaja calkowicie wyeliminowane, lecz pomaga rowniez swiadomie odeslac od nas problemy dnia i trudne, nurtujace nas sytuacje, ktore podczas medytacji a takze czesto jeszcze dlugo potem przestana nas nurtowac. Jest to dosyc infantylna forma wizualizacji, ale przeciez nie wszystko w zyciu musimy przyjmowac calkiem serio J

Wizualizujemy blekitne niebo a na nim biale chmury. Przygladamy im sie po czym wybieramy jedna z nich i przyciagamy do nas wzrokiem. Gdy chmura przyplynie, zostawiamy sobie czas na zapoznanie sie z nia. Mozna ja dotknac, poglaskac lub sie na nia polozyc. Kontakt z chmura jest wspanialym uczuciem. Po chwili zaczynamy przenosic na nia wszystkie nasze sprawy, ludzi, przedmioty, miejsca, z ktorymi jestesmy na codzien zwiazani i ktore sa sprawcami klebowiska mysli. Kiedy mamy juz swiadomosc, ze nic nie pozostalo, co mogloby zaklocic nam medytacje, robimy gleboki oddech i podczas wydechu dmuchamy na chmure, odsylajac ja w sina dal. Patrzymy na oddalajaca sie chmure, ktora po jakims czasie robi sie calkiem mala, az w koncu znika z naszego pola widzenia. Przyciagamy wtedy druga, malutka chmurke, ktora bedzie spelniala role windy lub srodka transportu dostarczajacego powracajace tematy i mysli spowrotem na duza chmure, ktora odeslalismy.  W taki sposob mozemy wykorzystac mala chmurke natychmiast, gdy jakas mysl sie pojawi, odeslac ja i wytworzyc w sobie po jakims czasie absolutna cisze. Ten stan swiadomosci jest bardzo wspanialy. Nagle czujemy sie niezmiernie lekko i przede wszystkim – odczujemy wiez z nieskonczonoscia..  
Wkraczamy w faze medytacji ciszy. Jest to najwyzsza forma medytacji. Nie robimy nic, po prostu JESTESMY CISZA i trwamy w niej. Mnichowie Zen i inni doswiadczeni mistrzowie technik medytacyjnych potrafia w tym stanie trwac kilka do kilkunastu godzin. My spedzimy dzisiaj w tym stanie kilkanascie minut. Kazdy z nas bedzie mial  indywidualne doznania, mozemy otrzymac jakies informacje od duchowych opiekunow. Starajmy sie je zapamietac. Jezeli poczujemy, ze otoczy nas boska energia milosci, wytrwajmy w niej tak dlugo, jak tego pragniemy, po czym wyslijmy ja naszym najblizszym, wszystkim ludziom, zwierzetom, roslinom – calemu swiatu. Podziekujmy naszym duchowym opiekunom za wsparcie, rowniez i im przekazmy nasza milosc. 
Konczymy medytacje powolnym powrotem do codziennosci, wnoszac w nia ta wspaniala cisze, ktora na dluzej zawladnela nasza swiadomoscia.

Powyzsza metode wyciszania mozna zastosowac zawsze przed zasnieciem lub w chwilach stresu, duzego napiecia nerwowego, dolkach psychicznych i w wielu innych sytuacjach. Wyciszenie i powrot do dobrego nastroju gwarantowany.

„W ciszy twoje serce znajdzie odpowiedzi, ktorych rozum znalezc nie potrafi” – Phil Bosmans

5 komentarzy:

  1. Wielkie sprawy powstają w ciszy i skupieniu. Musimy uczyć się sztuki milczenia i skupienia.
    Tak mówił Stefan Wyszyński i miał rację.

    Bardzo potrzebuję takiej wizualizacji błękitnego nieba z wykorzystaniem białych chmurek.

    Do srody Mirusiu...
    Wielkie Dzięki za mobilizację i piękną medytację.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna nauka...dzięki Miruniu...będę w przestrzeni ciszy....ciiiszaaaa:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Uczac sie sztuki milczenia, oddalamy czastke swojej jazni odpowiedzialnej za iluzje istnienia, otrzymujac w zamian cos bardzo cennego: cisze...

    Do jutra zatem, droga Krysiu i Gabciu

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana Miro, dziękuję Ci za piękne życzenia urodzinowe. Sprawiłas mi wiele radosci.
    Bardzo się cieszę, że tutaj trafiłam do Ciebie, w swiat pięknych medytacji jakie prowadzisz.

    Przesyłam Ci serdeczne pozdrowienia z Polski.
    Maria

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga pani Mario. Niezmiernie sie ciesze i dziekuje jednoczesnie, ze zagoscila Pani na moim blogu. Ciesze sie na dalsze wspolne medytacje i zapraszam do ich wspolnego kreowania.
    Serdeczne pozdrowienia z wiosennej Brazylii

    OdpowiedzUsuń