(Jezus) Chcę was teraz poprosić, w tejże chwili, abyście doświadczyli potęgi
swej własnej świadomości - czystego istnienia - i pochodzącego z niej
wyzwolenia, które pozwala wam poczuć, że nie ma nic, co potrzebujecie w
sobie zmienić. Poczujcie spokój i przejrzystość tej świadomości: właśnie
tym naprawdę jesteście. Odłóżcie na bok fałszywe osądy. Niech wasze
emocje przepływają i nie powstrzymujcie ich - są one częścią was, a
niektóre z nich są pewną wiadomością. Wyobraźcie sobie: czy istnieje w
was jakakolwiek emocja, której się boicie, emocja, która was martwi, z
którą walczycie? Może któraś z nich stała się dla was czymś w rodzaju
tabu?
Medytacja
Przygotujcie sie do medytacji w taki sposob, jaki wam najbardziej odpowiada. Przywolajcie w myslach jedna z tych "zlych" emocji. Pozwólcie, by pojawiła się ona teraz w formie dziecka lub zwierzęcia -
niech się ukaże, niech się przedstawi. To dziecko może całkowicie
wyrażać to, kim jest, może się nawet źle zachowywać. Cokolwiek się
wydarza, ta istota musi mieć możliwość robienia wszystkiego, na co ma
ochotę, i powiedzenia wam, co czuje. Wy jesteście świadomością, która
przygląda się i mówi: 'Tak, chcę cię ujrzeć, chcę usłyszeć twoją
historię, wyraź ją'. 'Opowiedz mi swoją historię, ponieważ to jest twoja
prawda; może ona nie być Prawdą, ale ja chcę twoją historię usłyszeć'.
Doświadczcie swoich emocji w ten sposób i nie potępiajcie ich. Niech
pojawią się i przemówią do was. Potraktujcie je z łagodnością mądrej
starszej osoby, i zaobserwujcie, co to dziecko lub zwierzę przyniesie w
tym przypadku. Często w negatywnej emocji ukryta jest czysta siła życia,
która chce się wyłonić, siła, która została niemal zdławiona na śmierć
za sprawą wszystkich uprzedzeń wynikłych z osądzania. Niech to dziecko
czy zwierzę w podskokach do was wyjdzie. Być może jego wygląd teraz się
zmieni. Przyjmijcie je z pełną miłości otwartością. Wytrwajcie w tym nastroju chwile a potem przytulcie to dziecko albo zwierzatko do siebie i podziekujcie za to piekne doswiadczenie.
Świadomość transformuje: jest ona głównym narzędziem przemiany, a jednak
równocześnie nie pragnie ona zmiany niczego. Świadomość mówi: 'Tak -
tak temu co jest!' Dostraja się ona w pełni do tego, co rzeczywiście tu
się znajduje. A jednak właśnie to wszystko zmienia, ponieważ teraz
jesteście wolni. Jesteście wolni w sobie samych - już nie jesteście
zdani na łaskę swoich emocji albo waszego osądu na ich temat. Oczywiście
wciąż zdarza się od czasu do czasu, że wasze emocje lub wasze
uprzedzenia przeważą - na tym polega bycie człowiekiem. Spróbujcie nie
utknąć w tym miejscu i nie starajcie się tego poprawiać: 'ojejku, nie
osiągnęłam/ąłem "Czystej Świadomości", coś muszę robić nie tak'. Jeśli
będziecie próbowali poprawiać, znów wprawiacie w ruch kołowrót
osądzania. Zawsze możecie powrócić do wyjścia, powrócić do stanu
spokoju, gdy nie walczycie ze sobą. Obserwujcie, co się pojawia, i nie
popełniajcie tego błędu: nie pozwolenie się w to wciągnąć zawiera w
sobie wielką siłę. Taka jest moc prawdziwej duchowości. Prawdziwa
duchowość nie jest moralnością - jest sposobem istnienia.
Zrodlo i pelen tekst: http://jeszua.blogspot.com.br/2012/07/trzecia-droga.html?spref=fb
To bardzo cenne narzędzie pracy, Mireczko. Ta medytacja może wiele zmienić. Dziękuję <3 <3 <3 Ania
OdpowiedzUsuń