Nasze więzy rodzinne
sięgają daleko poza granice tego życia. Schodzimy do ziemskiej egzystencji z czwartego wymiaru, czyli Nirwany, by znaleźć
się w grupach rodzinnych, społecznych, by zaistnieć wzajemnie w swoim życiu dla
przeżywania doświadczeń i zdobywania płynącej z nich nauki. Znamy się od eonów,
zamieniamy się rolami, odgrywając po raz n-ty różnorodne spektakle życia. Czasem
są to tragedie, czasem komedie, a bywa i tak, że zdarzy się czasem jakiś wodewil
dla chwil odetchnienia. Nasze związki
rodzinne stanowią jedno z największych wyzwań naszych inkarnacji. To, że są one
szkołą życia, jest oczywiste. To właśnie rodzina (lub jej brak) wyznacza kurs
naszego życia a wśród członków naszej ziemskiej rodziny otrzymujemy pierwszą sposobność,
by wyrównywać wzajemnie nasze długi karmiczne, obdarzać się miłością, wiedzą,
siłą, a także - rozwiązywać umowy i związki, które już dłużej nie służą naszemu
rozwojowi. Wszyscy znamy z
własnego doświadczenia „toksyczne związki”. Można by długo wyliczać, na czym
polega ich szkodliwość dla naszych dusz, ale nie o to chodzi.
W czasach
Transformacji proces oczyszczenia przebiega na wszystkich poziomach: fizycznym,
psychicznym i duchowym. Oczyszczamy nasze
ciała z toksyn i złogów oraz chorób, psychikę z traumatycznych wspomnień,
urazów i nałogów, co wywiera dobroczynny wpływ na wszystkie nasze ciała subtelne. Bardzo często jest
jednak tak, że nadal pozostają pewne problemy nierozwiązane: związki, w których
tkwimy, chociaż istnieją one tylko formalnie, a które są udręką dla obu stron - cierpieniem
tym większym, że są one kopią wzorca, który podąża za nami już od
dzieciństwa. Żona, która wyszła „za swojego ojca”, czyli
ciągnie za sobą w swoim własnym związku los swojej udręczonej przez niego matki. Mąż, który ożenił się,
jak mniemał, z posłuszną wielbicielką swojej matki i na wszelkie sposoby
demonstruje jej swoje niezadowolenie z tego, że tak nie jest. Małżonkowie połączeni już tylko mieszkaniem i wspólnie pobranym kredytem. I częsty wariant: trzydziestoletni syn na garnuszku mamy i taty, niezdolny do
podjęcia życia dojrzałego mężczyzny.
Te oraz podobne
przykłady to pułapki energetyczne i jeśli się z nich nie wyzwolimy, nie zaznamy
radości, która płynie z samodzielnego życia, swobodnie podejmowanych decyzji,
odpowiedzialności za siebie i prawa wyboru – słowem: wolności!
Oto medytacja, która
pomoże nam uzdrowić lub rozwiązać związki, które nam już nie służą:
JAM JEST WOLNOŚCIĄ, KTÓRĄ PRZYWRACAM TOBIE I SOBIE !
Zrelaksuj ciało i umysł
na ulubiony przez Ciebie sposób. Możesz poprosić
swojego Anioła Opiekuńczego lub Wyższą Jaźń albo Opiekuna Duchowego, aby Ci asystowali.
Jesteś na brzegu morza.
Woda jest spokojna, a dzień słoneczny, ciepły i pogodny. Stoisz na żółtym piasku plaży i
patrzysz na fale spokojnie obmywające brzeg. Odwracasz się bokiem do
morza i idziesz przed siebie w dal. Prosisz w myśli, by towarzyszyła Ci osoba, w
związku z którą doznajesz cierpienia, a przypuszczasz, że z nią jest podobnie.
Po kilku chwilach możesz poczuć przy sobie obecność tej osoby. Może to być żona/mąż,
ojciec/matka, syn/córka, ktoś z dalszej rodziny, ktoś z nieformalnego,
przedłużającego się związku.
Kiedy wiesz już, z kim
rozmawiasz, zwróć się do tej osoby:
Witaj, cieszę się, że
Cię widzę. Dzisiejszy dzień może być dla nas dniem uwolnienia i radości. Oboje
możemy dzisiaj odzyskać swoją wolność i rozwiązać węzły, które nas połączyły. Przywołałem/am
Cię po to, by podziękować Ci za Twój udział w moim życiu. Jestem Ci bardzo
wdzięczny/a za wszystkie lekcje, jakie od Ciebie otrzymałem/am, chociaż były
one dla mnie (bardzo) trudne.
Dzisiaj, kiedy wiem, że
Ty jesteś innym Mną, przebaczam Ci wszystko, co mnie raniło w Twoim
postępowaniu wobec mnie.
Przebaczam sobie swój
żal, złość i chęć odwetu.
Dziękuje Ci i kocham
Cię.
A teraz mówię do Ciebie:
Jeśli jest to zgodne z Wyższymi Prawami Wszechświata, odejdź teraz ku swemu Dobru.
JAM JEST WOLNOŚCIĄ, KTÓRĄ PRZYWRACAM TOBIE I SOBIE!
Zobacz, jak ta osoba uśmiecha
się na pożegnanie, odwraca się i odchodzi w dal.
Jeśli chcesz, możesz
przywoływać następne osoby.
(Jeśli medytacja jest dobrze przeprowadzona i wasza umowa karmiczna ma
prawo wygasnąć – w Twoim życiu powinny zajść w pokojowy sposób zmiany, których
pragniesz.)
Pamiętajmy
o tym, że w okresie przygotowań do przejścia międzywymiarowego nasze
intencje i życzenia mają większą moc spełnienia się. Z tego powodu
rytuał ten należy wykonywać po GŁĘBOKIM NAMYŚLE ZE SKUPIENIEM NA
CZAKRZE SERCA, czy rzeczywiście uzasadnione jest nasze pragnienie
rozwiązania związku/związków. Wykonujmy go w duchu Miłości i
zrozumienia.
Jeśli zaś mamy trudności
(obiekcje) co do słuszności naszej decyzji zakończenia związku, zawsze
możemy zwrócić się o pomoc do Niebiańskich Pomocników, deklarując swoją
gotowość na przyjęcie najlepszego z możliwych rozwiązań, jakie ma dla
nas Wszechświat.
Wówczas pomocna jest afirmacja: Jam jest zmianą, której pragnę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz